W kwietniu 2021 r. otrzymałam od Katarzyny Ewy Kozubskiej z Warszawy przesyłkę a w niej jej najnowszą książkę pt. „Całuję rączki do nóżek upadam…”. (foto) Na okładce napisała: „To saga rodzinna oparta na opowieściach, których latami słuchałam przy okazji niedzielnych obiadów u moich dziadków „Usiów”. Przewija się przez nie korowód galicyjskich krewnych i powinowatych, którzy pomieszkiwali na Kresach Wschodnich, w Muszynie, Bieczu, Sieprawiu, Wieliczce i Krakowie. Oprócz zwykłych-niezwykłych ludzi, w opowiadanych historiach pojawiają się duchy i czarownica, św. Idzi w asyście mrówek oraz liczne zwierzęta, od charakternego Lalusia po niepozorne wielickie pchły. I choć czasem wydaje się to nieprawdopodobne, zaręczam że wszystkie te opowieści są jak najbardziej prawdziwe o ile, rzecz jasna, można w tym względzie ufać własnym krewnym.” Książka liczy blisko 400 stron. Tworzą ją: Wstęp i 8 rozdziałów: Jakubscy z Wieliczki, Kozłowscy i Gąskowie, Sieprawscy Kozubscy, Filiżanki z Carlsbadu, Na Kresach Rzeczpospolitej czyli o Teofilu Dziembowskim i Eugenii Hurkulanie, Biecz czyli o gruźlicy, duchu i hultajskiej trójce, Duch w Kopalni czyli lata 20., lata 30. w Wieliczce, Okupacja w Wieliczce czyli jak żyć, żeby przeżyć, Powojenne lata, Zakończenie z informacją, że 4.02.2021 r. zmarł Henryk Kozubski, lat 109, zwany „wielickim Chagallem” – nestor rodziny, od 1966 r. w Klubie Przyjaciół Wieliczki. Publikacja zawiera wiele archiwalnych fotografii, kolorowe zdjęcia akwarel H. Kozubskiego, drzewa genealogiczne: Jakubskich, Kozubskich i potomków Marii i Edmunda Fischerów, indeks osób. Została wydana przez wydawnictwo LTW w Dziekanowie-Leśnym – Łomikach k. Warszawy. Zachęcam do nabycia tej książki przez internet. Mam nadzieję że po ustaniu pandemii koronawirusa uda się zorganizować w Wieliczce spotkanie autorskie z Katarzyną Ewą Kozubską i książkami jej autorstwa.
Katarzyna Ewa Kozubska jest warszawianką, absolwentką iberystyki na Uniwersytecie Warszawskiem, nauczycielką, żona krakusa Piotra i mamą trzech córek. Od 2006 r. jest członkiem Stowarzyszenia „Klub Przyjaciół Wieliczki”. Poprzez koneksje rodzinne czuje się z Wieliczką związana uczuciowo. W Wieliczce przy ul. Marii Konopnickiej 42 mieszkali jej pradziadkowie Aniela i Zygmunt Jakubscy. Tu urodziła się im córka Jadwiga, zwana Wisią, jej babcia. Jadwiga Jakubska – wyjątkowa piękność – tu poznała Franciszka Kozubskiego, którego poślubiła 23.02.1935 r. Urodziły się im dzieci: Barbara i Zbigniew. Franciszek był absolwentem Państwowego Gimnazjum Męskiego im. Jana Matejki w Wieliczce i Akademii Górniczo-Hutniczej. Początkowo pracował w Żupie Solnej w Wieliczce a w latach 1934-1939 w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Od 1951 r. do 1974 r.- do emerytury – pracował w Centralnym Urzędzie Geologii w Warszawie na stanowisku Dyrektora Departamentu Zasobów Kopalin. W 1966 r. był jednym z 17-tu członków Komitetu Założycielskiego Klubu Przyjaciół Wieliczki. Każde święta i wakacje z żoną i dziećmi spędzał w Wieliczce w dwóch domach rodzinnych: u mamy Eugenii i u teściowej. Jako emeryt m.in. malował obrazy, muzykował, czytał. Państwo Kozubscy („Usiowie”) w Warszawie mieszkali przy ulicy Freta, gdzie odwiedzały ich dzieci z rodzinami m.in. wnuczka Katarzyna, córka Zygmunta, rodzeństwo Franciszka z Wieliczki i koledzy szkolni. Tu toczyły się dyskusje na tematy wielickie i prezentowane były wspomnienia, które zainspirowały Katarzynę Kozubską do napisania m.in. książki dla dzieci „Myszka Galopka i tajemnica kopalni soli” (2016 r.). 27.10.2016 r. na zaproszenie autorki niniejszego artykułu w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece w Wieliczce na 85 spotkaniu z cyklu „Mnie Ta Ziemia od innych droższa” autorka przedstawiła swoje dzieło uczniom klas I-III ze Szkół Podstawowych nr 2,3 w Wieliczce. Klub Przyjaciół Wieliczki w 1996 r. z okazji 30. lecia działalność w Wieliczce w Sztygarówce urządził wystawę akwarel Franciszka i Henryka Kozubskich. Dziękujemy Ci Kasiu za pasję pisarską i promocje Wieliczki, miasta na Wielkiej Soli oraz jej pereł: Franciszka i Henryka Kozubskich, którzy utrwalili jej piękno w akwarelach.
Jadwiga Duda, prezes Stowarzyszenia „Klub Przyjaciół Wieliczki”